SUBLOKATORKA | BÓL
reż. Karolina Kowalczyk | reż. Kinga Chudobińska
MŁODA REŻYSERIA
Spektakl „Sublokatorka” jest próbą zakradnięcia się do miejsc, które wiążą się z traumą Zagłady i przepracowywania jej przez Polaków.
Matka i Córka, jak co roku, jadą do Obozu Zagłady na Majdanku. Chcą złożyć kwiaty w komorze gazowej, gdzie prawdopodobnie zginął Ojciec dziewczyny. Wspólna podróż zmusza je do rozmowy, podczas której ujawniają się rozbieżności w ich wojennych wspomnieniach. Zaczynają prowadzić ze sobą gry, dla których punkt odniesienia stanowi historia tytułowej „Sublokatorki”, ukrywająca się w domu żydowska dziewczynka.
Narracja Hanny Krall staje się na scenie przestrzenią działania pamięci. Dwie kobiety reinterpretują fragmenty swoich wspomnień i spekulują na temat doświadczeń Żydówki. Figury matki i córki mieszają się z figurami ocalonej i ocalającej. „Ćwiczenia z empatii”, które sobie nawzajem urządzają, zamieniają się w psychodramę. Córka wtłacza matkę w rolę Żydówki, siebie samą obsadzając jako swoją matkę.
Ułożony z teatralnych podestów tor przeszkód nawiązuje swoją estetyką do Pomnika Holocaustu w Berlinie. Widzowie znajdują się w lustrzanym odbiciu scenografii, po której poruszają się aktorki – jednocześnie widzą pole gry i są w nim.
Forma gry – także teatralnej – jest w tym spektaklu próbą dotknięcia miejsc w pamięci Polaków, na które są znieczuleni. To opowieść o sile relacji rodzinnych i prywatnej traumie, o granicach empatii i współodczuwania, o skomplikowanej kwestii poczucia winy Polaków wobec Żydów – o tym, kto żyje swoją historią, a kto czyjąś inną i czyją historią jest dziś historia Holokaustu.
____________________________________
Etiuda Ból jest instalacją teatralną związaną z doświadczeniem bólu, jego odmianami, stadiami i intensywnością. W instalacji wykorzystane są fragmenty Fantomu bólu i Zdążyć przed Panem Bogiem Hanny Krall, jednak ze względu na horror wojny zdecydowałam, że nie dotknę bezpośrednio historii per se, ale skupię się na bólu, który widzę wokół siebie, którego wszyscy tu i teraz doświadczamy, i do którego możemy się odnieść.
W porozumieniu z Dulci Repke Hill – Amerykanką prowadzącą vloga o stwardnieniu rozsianym – wykorzystałam jeden z jej filmów: A Bad Day with Multiple Sclerosis, w którym przejmująco i szczerze opowiada o bólu i wyczerpaniu związanym z chorobą. Ze względu na zróżnicowany charakter instalacji (dokumentalny i surrealistyczny zarazem) w postać Dulci wciela się jedna z aktorek (Justyna Fabisiak).
Instalacja zawiera warstwy muzyczną (chór – Natalia Jędruś i Mariusz Urbaniec) i ruchową (Helena Hajkowicz), w których przedstawiane są stadia bólu.
Eksponaty utworzone ze zużytych/pustych produktów medycznych nabierają nowego sensu w przestrzeni. Widz może dotknąć każdego rekwizytu, podejść jak najbliżej aktora; może wejść do sali i wyjść z niej w dowolnym momencie. Może usiąść na krześle jak w poczekalni, może chodzić, cały czas bierze udział w performansie.
Ból absorbuje – w tle naprzemiennie słychać dźwięk rezonansu, fugę Bacha, widać i słychać chór bólu śpiewający i odczytujący fragmenty z Fantomu bólu Hanny Krall, opowiadający o sposobie na ulgę w bólu fantomowym. Wszystko dlatego, że “…[Pan Rzewuski] przez cały czas doznawał bowiem jednego uczucia – bólu – i nie było rzeczy ważniejszej, niż żeby ból uspokoił się chociaż na chwilę.”