PUSTKA na podstawie sztuki DREAM WORKS Iwana Wyrypajewa w tłumaczeniu Karoliny Gruszki reż. Cezary Kosiński
Margaret McCollum każdego dnia przychodzi na stację metra Embankment w Londynie, by usłyszeć komunikat, któremu kiedyś użyczył głosu jej nieżyjący od 18 lat mąż, Oswald Laurence. Kobieta z tęsknoty za nim codziennie siada na ławce i czeka, żeby raz jeszcze usłyszeć słowa „mind the gap” (Uważaj na pustkę/lukę).
Margaret nie jest bohaterką naszej historii i jej imię nie pada ani razu ze sceny, jednak jest coś, co łączy ją zarówno z tą opowieścią, jak i z każdym innym człowiekiem na ziemi. Tym czymś jest ludzkie chorowanie na śmierć; fakt nieuchronności końca oraz wiążący się z nim lęk. Próbujemy oswoić go na wiele sposobów – powszechną metodą jest miłość, tak różna od śmierci, miłość ze swoim pulsującym ciepłem i energią witalną. Zakochani trwają w znieczuleniu sobą miesiące, nawet lata, w przekonaniu, że są bezpieczni, jak dzieci, chowające głowę pod kołdrą w obronie przed ciemnością. Ten sposób wybrał bohater dramatu Iwana Wyrypajewa, David.
Po śmierci Meryl, David zostaje sam z wypełniającym świat poczuciem pustki. Przechodzi przez kolejne etapy zmagania się z tęsknotą i bólem po stracie najbliższej osoby. Na szczęście w tej potyczce nie jest osamotniony. Wspiera go grupa najbliższych przyjaciół, którzy wypełniając ostatnią wolę Meryl, starają się pomóc Davidowi w odnalezieniu sensu życia w nowych okolicznościach, sensu życia bez ukochanej żony. Ich sposób na uporanie się z żałobą jest dość prosty: zgłębianie tajników filozofii buddyjskiej oraz duża ilość używek, a także niespodzianka, którą jeszcze za życia, Meryl przygotowała dla Davida.