LUDZIE I NIE-LUDZIE
reż. Agata Koszulińska
MŁODA REŻYSERIA
W 2020 roku zaczynają się testy na ludziach interfejsu mózg-smartfon. W systemie tym komunikacja przebiega za pośrednictwem 10 tysięcy elektrod, podłączonych bezpośrednio do neuronów w mózgu i stacji odbiorczej wszczepionej za uchem. Stacja komunikuje się ze smartfonem za pomocą bluetootha. Zabieg jest dokonywany przez robota.
W teatrze sprawdzamy świat innymi narzędziami. Sprawdzamy go na sobie. Skoro człowiek jest tak blisko bycia robotem, to postanowiliśmy zacząć go programować. Czy unieś_45[noga_lewa] i przenieś30[noga_prawa] pozwoli nam zajść dalej? Gdzie szukać odpowiedzi, skoro nie mają ich naukowcy? Jestem człowiekiem. Jestem zwierzęciem. Jestem cyborgiem. Czyżby?
Gdzie znajduje się moja tożsamość? Czy da się zamknąć człowieka w świecie algorytmów? Czy człowiek mieści się w cyfrowym świecie? Czy zmieścić się może? Jeżeli tak – jakby to mogło wyglądać? Jeżeli nie – jak głęboka może być synteza naszego digitalnego i realnego ja? Czym dziś jest to realne? Czy cyfrowe znaczy mniej realne? A idąc dalej: czy człowiek może być bezcielesny? Czy możemy wypełnić pustkę po naszej kruchej egzystencji za pomocą danych zgromadzonych w chmurze? Czym dziś jest człowiek po odcięciu nas od sieci; czy jest tym samym?
Ilość pytań jest przytłaczająca. Nie wiadomo jednak co tak naprawdę wpędziło cyfrową kopię autorki w depresję. Wiadomo natomiast, że bardzo dużo milczy. Odzywa się tylko wtedy, gdy już nie może wytrzymać; kiedy ma do powiedzenia coś, czym naprawdę musi się podzielić.
Jestem człowiekiem. Jestem zwierzęciem. Jestem cyborgiem.
Który z tych elementów jest aktualnie jądrem mojej tożsamości?
Który z tych elementów jest niezbywalny?