BOGOWIE reż. Bartosz Porczyk
Stworzenie świata. Od czego się to wszystko zaczęło? Inspiracją do powstania spektaklu były mitologie, a także przywróceni do życia ich bohaterowie i bogowie. Spektakl jest poszukiwaniem sensów w świecie współczesnym. Czy ci mitologicznie bogowie żyją jeszcze w człowieku i gdzie jest granica między bogiem a człowiekiem? Czy jest zatarta, czy ta funkcja się już zatraciła? Spektakl jest skutkiem doświadczenia studentów i boskiego spotkania. Oni to pisali i tworzyli.
A o czym jest spektakl dla samych Twórców?
O godzeniu się z chaosem i płynięciu z nurtem, gdy wokół się wali i pali. O wolności i odkrywaniu każdego razu na nowo. I o tym, że tak naprawdę nic się nie zmienia.
–
Bogowie to zd(a/e)rzenie. Niczego nie można być pewnym, wszystkiego można się spodziewać. Dla mnie to spotkanie, nagły porywczy zbiór osób, myśli i zdarzeń, które bawią się granicami między harmonią a chaosem.
–
Muzyczna opowieść o tym że w każdym z nas jest mityczny charakter i jakby hmmm… zachęcenie widza do spojrzenia w siebie przez ten pryzmat i też trochę z przymrużeniem oka. Bardzo bliski człowieka spektakl, z którego można wyjść uśmiechniętym, bo przez lekkość podania trafia, ale nie przygniata, a przez luźną formę można czuć się uczestnikiem rozmowy z aktorami i poczuć, że my rozmawiamy o tych tematach też na co dzień, ale niekoniecznie to dostrzegamy…
–
Zderzenie mitologii z teraźniejszością, spojrzenie na stare mądrości przez pryzmat dzisiejszych czasów.
–
Podejmujemy problematykę bohaterów mierzących się z siłą o wiele od nich silniejszą. Pomimo tego postanawiają podjąć walkę, zmierzyć się z sytuacją tragiczną. Pochopnie szukają w chaosie jakiegoś porządku.
–
BOGOWIE są dla mnie wypowiedzią o ponadczasowych bolączkach i pragnieniach. Inspiracja mitami stanowi wyłącznie pretekst do spostrzeżenia, że my jako współcześni ludzie, niewiele różnimy się od mitologicznych bohaterów, w których po raz kolejny możemy się przejrzeć.
–
Każda z naszych postaci niesie ze sobą ciężar; literacki, historyczny, kulturowy, archetypiczny, ciężar/trudność ustanowioną niechcący przez każdego z aktorów/twórców, poprzedników wcześniej sięgających do naszych postaci, a że w kulturze istnieją one już od tysięcy lat, to jest z czym porównywać. Przez tę godzinę jesteśmy świadkami jak ten ciężar się rozkłada, gdzie Orfeusz (moja postać) unosi się, gdzie nie daje rady, a nawet jesteśmy skłaniani do zadania sobie pytania, kiedy aktor jest daną postacią, a kiedy coś tu inaczej gra/co by nie powiedzieć nie gra.
–
BOGOWIE to spektakl, który daje nadzieje, otwiera pole do dyskusji na tematy, których ludzie się boją, skrywają głęboko wewnątrz siebie. Mnie oswaja z kwestią przemijalności i przypomina jak żyć. W klimacie abstrakcyjnej groteski przeprowadza przez różne stany, historie poszczególnych bohaterów ze świata mitologii- tworząc jedną, wspólną całość z przesłaniem.
–
Dla mnie BOGOWIE to spotkanie z głęboko ukrywanymi na co dzień emocjami, które znalazłam w wybranych przez nas postaciach.