bachantki reż. Łukasz Groszkiewicz

według Eurypidesa

Βάκχαι | bacchae | bachantki

bachantki są moim krzykiem rozpaczy. Dionizos częstuje ludzi obłędem, winem, to znaczy wytchnieniem, zapomnieniem, snem, szczęściem, ekstazą. To grupa indywidualnych samotności, skażonych przez fałszywe obietnice, nakarmionych kłamstwem, że życie jest jakąś szansą, że gdzieś tam czeka na nich szczęście i spełnienie, że świat, w którym funkcjonują, pozwoli im stać się wymarzonymi wersjami siebie. Ucieczka przed szarością swojej rzeczywistości w wyobrażenia. Dionizos daje im to złudzenie, że rzeczywiście, może im się to udać. Ono trwa chwilę, jest nieprawdą, bardzo go potrzebują. Głuchy krzyk. Chcę się zatracić w ekstazie, ale ekstazy nie ma. Chcę być bachantką. Umrzeć, usnąć i nic poza tym… i wierzyć, że sen uśmierza ból. Umrzeć i śnić może?

Łukasz Groszkiewicz

 

miejsce: sala im. Kreczmara (budynek główny Akademii Teatralnej im. Zelwerowicza)
czas trwania: 50 minut

autor:
Łukasz Groszkiewicz

 

obsada:
Aleksander Łyś
Jędrzej Czerwonogrodzki
Weronika Gotowska
Maria Kłusek
Zuzanna Markowska
Weronika Pęter

opieka artystyczna:
Jan Klata