bachantki reż. Łukasz Groszkiewicz
według EurypidesaΒάκχαι | bacchae | bachantki
bachantki są moim krzykiem rozpaczy. Dionizos częstuje ludzi obłędem, winem, to znaczy wytchnieniem, zapomnieniem, snem, szczęściem, ekstazą. To grupa indywidualnych samotności, skażonych przez fałszywe obietnice, nakarmionych kłamstwem, że życie jest jakąś szansą, że gdzieś tam czeka na nich szczęście i spełnienie, że świat, w którym funkcjonują, pozwoli im stać się wymarzonymi wersjami siebie. Ucieczka przed szarością swojej rzeczywistości w wyobrażenia. Dionizos daje im to złudzenie, że rzeczywiście, może im się to udać. Ono trwa chwilę, jest nieprawdą, bardzo go potrzebują. Głuchy krzyk. Chcę się zatracić w ekstazie, ale ekstazy nie ma. Chcę być bachantką. Umrzeć, usnąć i nic poza tym… i wierzyć, że sen uśmierza ból. Umrzeć i śnić może?
Łukasz Groszkiewicz
miejsce: sala im. Kreczmara (budynek główny Akademii Teatralnej im. Zelwerowicza)
czas trwania: 50 minut